Znany i nieznany. Błogosławiony ks. Józef Pawłowski.

Jeden z nas. Człowiek głębokiej wiary, niezawodnej nadziei i heroicznej miłości gotowej na wszystko dla obrony Chrystusa i Kościoła. Doskonały praktyk, człowiek czynu otwarty na świat i ludzi. Podejmował wyzwania zleconych mu obowiązków w konkretnej sytuacji świata i Kościoła w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej. Wychowawca pokoleń kapłanów. Błogosławiony ks. Józef Pawłowski.

W parafii Proszowice każdego 12 – go dnia miesiąca odmawiana jest nowenna do bł. ks. Józefa Pawłowskiego, a 9 stycznia – w rocznicę męczeńskiej śmierci – jest modlitwa przy pomniku znajdującym się na skwerze Jego imienia. Księdzu Józefowi Pawłowskiemu poświęcona jest kaplica w kościele parafialnym w Proszowicach. Postać błogosławionego w aureoli wśród płomieni z umieszczonymi jakby w tle sylwetkami kościołów: katedralnego i w Proszowicach namalował artysta krakowski Bolesław Szpecht. 

 21 listopada 1999 roku, podczas uroczystości dziękczynnych za beatyfikację, ks. bp Kazimierz Ryczan powiedział: „Widzę Cię błogosławiony Józefie, proboszczu katedralny jak wiarę wyniesioną z domu rodzinnego, umocnioną studiami biblijnymi i sprawdzoną w posłudze wicerektora Seminarium Duchownego doniosłeś dnia 9 stycznia 1942 roku przed budynek wartowni obozu w Dachau. Potem już Cię nie widziano. Spalono Twoje ciało, może i Twoje rzeczy. Nie zdołano spalić Twojej wiary i Twego męczeństwa.”

Wiara i męczeństwo bł. ks. Józefa dotarło do Stanów Zjednoczonych, gdzie w stanie Nowy Meksyk, w parafii pw. MB z Guadalupe w diecezji Santa Fe istnieje kult błogosławionego ks. Józefa Pawłowskiego.

Proboszcz tamtejszej parafii, ks. Daniel Paweł Dupre, odpowiadając na pytanie, w jaki sposób poznał postać błogosławionego ks. Józefa Pawłowskiego, i to, że właśnie ów polski ksiądz, męczennik z II wojny światowej stał się jego duchowym przewodnikiem na drodze powołania do kapłaństwa i w jego realizacji, pisze: „Kiedy byłem w seminarium, od znajomego dostałem książkę o męczennikach z Polski. Książkę przeczytałam uważnie i zainspirowałam się życiem bł. Józefa Pawłowskiego. W ten sposób po raz pierwszy dowiedziałem się o błogosławionym Józefie Pawłowskim. Miłość, jaką darzył biednych i chorych, zwłaszcza biednych seminarzystów, inspirowała mnie podczas lat spędzonych w seminarium i w kapłaństwie. W tym czasie, mimo że był bardzo zajęty pracą, miał jeszcze czas dla ludzi, którzy potrzebowali jego pomocy.

Idąc za przykładem błogosławionego Józefa Pawłowskiego, jako proboszcz otworzyłem w mojej parafii jadłodajnię, która jest czynna trzy razy w tygodniu, aby opiekować się bezdomnymi w mieście Santa Fe. Moja parafia stara się także pomagać biednym rodzinom, które nie mają dość pieniędzy, aby ich dzieci mogły się uczyć. Sponsorujemy biednych studentów.

W mojej posłudze w parafii Matki Bożej z Guadalupe zawsze chcę odwiedzać chorych i biednych. Jak widać, inspiracją do tego, co robię, jest życie błogosławionego Józefa Pawłowskiego i to, czego on dokonał, gdy był księdzem. Głosiłem moim parafianom o błogosławionym Józefie Pawłowskim, który jest patronem jadłodajni i dzieł charytatywnych w mojej parafii. Moi parafianie darzą go wielkim nabożeństwem, dlatego poprosili mnie, abym poprosił o relikwie bł. Józefa Pawłowskiego do publicznej czci w kościele głównym i sanktuarium mojej parafii”.

Jeden z nas. Człowiek głębokiej wiary, niezawodnej nadziei i heroicznej miłości gotowej na wszystko dla obrony Chrystusa i Kościoła. Doskonały praktyk, człowiek czynu otwarty na świat i ludzi. Podejmował wyzwania zleconych mu obowiązków w konkretnej sytuacji świata i Kościoła.  Błogosławiony ks. Józef Pawłowski. Zachęcamy do zapoznania się z Jego życiorysem zawartym w opracowaniu ks. Jana Jagiełki zamieszczonym na stronie diecezjalnej pod podanym linkiem.

https://www.diecezja.kielce.pl/blogoslawiony-ks-jozef-pawlowski